O bitwie pod Turskiem wspomina dopiero Jan Długosz w swoich Annales z połowy XV w. Jednak wedle dominującego w polskiej historiografii przekonania ten niedobór źródeł na jej temat równoważyć mają źródła chińskie. Jednak badacze ci zadowalają się, z wyjątkiem Jerzego Maronia, ogólnikowym stwierdzeniem „roczniki chińskie”, nie próbując dotrzeć do oryginału, a co najwyżej odsyłając do pracy Josepha de Guignes’a z drugiej połowy XVIII w.
W artykule autorzy przedstawiają okoliczności, w jakich „roczniki chińskie” przedostały się do polskiej historiografii najazdu mongolskiego w 1241 r., przytaczają oryginalny tekst i polski przekład chińskiego źródła, gdzie mowa o „Tuli-sseko”, oraz omawiają dotychczasowe próby identyfikacji tego toponimu, podejmowane głównie przez badaczy rosyjskich.
W podsumowaniu autorzy stwierdzają: nawet jeśli nie będziemy tak restrykcyjni, jak J. Maroń, który uważa, że bitwa pod Turskiem „winna zniknąć z kampanii 1241 r.”, to z całą pewnością „chińskie roczniki” powinny zniknąć z polskiej historiografii opisującej tę bitwę. Występujące w Yuanshi Tūlǐsīgē z całą pewnością nie jest małopolskim Turskiem. Nie można natomiast wykluczyć, że Historia dynastii Yuan poświadcza mongolski najazd na Polskę w 1241 r., jeśli zinterpretujemy etnonim „Bèilièer” jako Polacy, a nie Bułgarzy nadwołżańscy, co wymaga jednak dalszych badań i wykorzystania źródeł perskich do rozwiązania tego problemu”.